Turobin, św. Dominika


„Działo się w mieście Turobinie”- Tymi słowami zaczyna się większość dawnych aktów spisywanych w księgach parafialnych. Wśród pięknych krajobrazów roztocza zachodniego, nad piękną rzeką Por znajduje się miasto o pięknej nazwie Turobin. Pierwsze pisemne wzmianki na temat miejscowości pochodzą dopiero z drugiej połowy XIV stulecia, wiadomo, iż istniała ona już w XIII wieku i funkcjonowała jako osada targowa i obronna. Wśród różnych źródeł znajdujemy informacje iż w miasteczku znajdował się drewniany zamek, choć niestety nie ma dziś żadnych pozostałości po nim prócz nazwy jednej z ulic” Zamkowa. Wiemy jednak że od pierwszych lat znajdował się tu kościół choć nie zawsze była tu osobna parafia. Turobin się prężnie rozwijał i już w 1420 r. otrzymał prawa miejskie. W 1430 r. na terenie miasta powstał kościół pw. Wszystkich Świętych. Warto zwrócić uwagę, że na przestrzeni lat był jeszcze kościół pw. Świętego Ducha w Przedmieściu Szczebrzeszyńskim. W 1530 roku ks. biskup chełmski Jakub Buczacki utworzył w mieście prepozyturę, łącząc fundusze trzech miejscowych kościołów. Od tego momentu aż do połowy XIX wieku to Czernięcin funkcjonował jako filia parafii pod wezwaniem św. Dominika. Prze kolejne wieki parafia i kościół się rozwijały bez przeszkód, niestety w XVI wieku kościół przeszedł pod zarząd Kalwinów i na kilkadziesiąt lat przestał być świątynią katolicką. Sytuacja ta uległa zmianie po tym, gdy miejscowość weszła w skład majątku Jana Zamoyskiego. Wkrótce potem stała się ona częścią magnackiej ordynacji. W 1604 roku diecezja chełmska uległa podziałowi na dekanaty, a Turobin stał się jednym z nich aż do rozwiązania diecezji chełmskiej. Powtórne powołanie dekanatu Turobin nastąpiło w 1919r. Na omawianym obszarze poza przybytkiem dla ubogich funkcjonowała również parafialna biblioteka. Na rozwój tamtejszej wspólnoty religijnej w szczególny sposób wpłynęła działalność licznych stowarzyszeń, w tym bractwa św. Anny, bractwa różańcowego, trzeciego zakonu św. Dominika oraz trzeciego zakonu św. Franciszka. Z kolei w XVIII wieku w mieście jako wikariusze posługiwali bernardyni. Na szczególną uwagę zasługują lata zawieruch wojennych. W kronikach parafialnych możemy znaleźć opisy rabunków własności kościelnej przez przechodzące wojska. Prócz tego w 1914r w kościół uderzyły trzy pociski- na szczęście dzięki Bożej opatrzności i orędownictwu św. Dominika kościół nie uległ uszkodzeniu. Do dziś możemy zobaczyć te pociski utkwione w murach kościoła. Także w czasie I wojny światowej uległy uszkodzeniu budynki parafialne jak również parkan przy kościele. Proces odbudowy i spokojniejszego życia po wojnie został zniszczony we wrześniu 1939 r. Przechodzące przez Turobin wojsko niemieckie skutecznie utrudniało pracę duszpasterską. Warto zauważyć, że w 1938 r. pracę w naszej parafii zaczął ks. Kan. Wincenty Feliks Pawelec- proboszcz do 1970 r. Ciekawostką jest fakt iż ks. Pawelec chrzest otrzymał w kościele św. Dominika w Turobinie czyli moglibyśmy powiedzieć, że wrócił do swoich. Ks. Wincenty człowiek – wg. wspomnień mieszkańców – wielkiego serca i zaradności. Warto tu wspomnieć o jego ofiarnej posłudze kiedy to wojsko niemieckie zamieniły kościół na magazyn ks. Pawelec walczył by chociaż w niedziele i święta mógł odprawić msze św. przy tzw. Wielkim Ołtarzu, co za tym idzie nie oddał całego kościoła na magazyn. Ksiądz Pawelec za swoją duszpasterską działalność wielokrotnie był karany przez Gestapo. Niejednokrotnie choć musiał uciekać z parafii z obawy przed aresztowaniem, chętnie wracał by podtrzymywać swoich wiernych na duchu. Po wojnie gdy wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu, dach kościoła zaczął płonąć. Dzięki ofiarności parafian udało się odbudować dach i prowadzić prace remontowe. Poza kościołem parafialnym na terenie wspólnoty działają również trzy kaplice dojazdowe. Pierwsza z nich mieści się w Guzówce i nosi wezwanie św. Maksymiliana Kolbe. Jest to najmłodsza budowla spośród świątyń. Jej budowa przypadła na połowę lat 90. ubiegłego stulecia. Stanęła ona w miejsce kaplicy którą zniszczył pożar. W 1983 roku postawiono natomiast kaplicę św. Anny w Hucie Turobińskiej oraz kaplicę pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Tarnawie Dużej. Wspomnieć należy również o drewnianej świątyni na lokalnym cmentarzu grzebalnym. Powstała ona w pierwszej połowie XIX wieku i nosi wezwanie św. Elżbiety. Oprócz tego w granicach ośrodka duszpasterskiego można natrafić na liczne przydrożne kapliczki z przełomu XIX i XX wieku. Warto wspomnieć o kulcie św. Dominika Guzmana, który jest patronem naszej parafii. Św. Dominik jest patronem małżeństw pragnących potomstwa. W ciągu ostatnich czterech lat dostaliśmy informacje o kilku łaskach otrzymanych za pośrednictwem tego Świętego. Zgłaszają się rodziny dające świadectwo o działaniu naszego Patrona. Zapraszamy do naszego kościoła choć na uboczu ale z piękną historią.